jak dla mnie. Można odnieść wrażenie, że więcej w filmu życia prywatnego Chipsa niż zawodowego. I tak jednak gościa polubiłem, i to właśnie Donat, a nie O'Toole powinien być w rankingu AFI. Chyba wzorował się na nim gość z "Nieustraszonych pogromców wampirów".