PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9378}
6,7 3 592
oceny
6,7 10 1 3592
Scarlett
powrót do forum serialu Scarlett

dla fanów "przeminęło z wiatrem" film będzie raczej rozczarowaniem.. pomijając fakt że mimo iż akcja toczy się dalej ,nagle zmienia się moda i zamiast pięknych długich sukien na ogromnych kołach mamy tutaj mniejsze o połowę sukieneczki z czymś wystającym z tyłu co ma chyba przypominać powiększony tyłek albo nie wiem co.. no i sama Scarlett.. to pomyłka..

monia1001

Polecam książkę ;)

ocenił(a) serial na 3
monia1001

Suknie wyglądają tak, bo faktycznie zmieniła się moda. Pamiętaj, że akcja "Przeminęło z wiatrem" toczy się w latach 1861 - 1873, zaś akcja "Scarlett" w latach 1873 - 1876. Zresztą kostiumy i fryzury w "Scarlett" są dużo wierniejsze epoce niż te w "Przeminęło z wiatrem", gdzie wyraźnie widać wpływy mody lat trzydziestych XX wieku, weźmy chociażby fryzurę Clarka Gable'a.
A tak w ogóle to zgadzam się z Tobą, że scenariusz i generalnie gra aktorska są tu marne. Nawet tacy aktorzy jak Sean Bean i Timothy Dalton nie ratują tego chłamu. Ten ostatni to nawet wygląda tak, jakby się wstydził, że gra w tej szmirze. Aktorka odtwarzająca rolę Scarlett wygląda staro i nieświeżo (według źródeł internetowych miała wtedy 30 lat, ja bym jej dała 40j), a do tego ma koszmarny, skrzeczący głos!
Podsumowując, jedyna rzecz warta uwagi w tej produkcji to jej strona plastyczna, czyli przepiękne kostiumy nieżyjącej już, nieodżałowanej Marit Allen oraz wspaniałe wnętrza i plenery.

ocenił(a) serial na 5
malgga

Niestety muszę się z tą opinią zgodzić. Pamiętam jak na ten serial czekałam, był bardzo głośno zapowiadany, mówiło się o jego kręceniu, spekulowano na temat obsady... a potem? obsadzili w roli Scarlett stworzenie, które za nic nie nadawało się do tego i zaserwowano widzom głębokie rozczarowanie... A pamiętacie aktorkę Terri Garber, grającą Ashton Main w "Północ-Południe"? Wtedy, pamiętam, liczyłam, że dadzą jej tę rolę, choć teraz myślę, że każdy wybór byłby lepszy, niż pani Whalley-Kilmer...

ocenił(a) serial na 3
Neferubiti

obsadzili w roli Scarlett stworzenie, które za nic nie nadawało się do tego i zaserwowano widzom głębokie rozczarowanie...".

Ha, ha, ha, znakomicie ją określiłaś :-D. Ta babka nawet z twarzy nie przypominała powieściowej Scarlett (w przeciwieństwie do Vivien Leigh, której rysy twarzy były dla mnie stuprocentowym odzwierciedleniem oblicza literackiej bohaterki; Vivien powinna mieć jeszcze pełniejszą figurę, wtedy pasowałaby IDEALNIE), nie mówiąc o jej dość przeciętnych zdolnościach aktorskich oraz fatalnej dykcji (nad tą dykcją właśnie pastwili się i nadal pastwią anglojęzyczni internauci - słusznie). I masz rację pisząc "myślę, że każdy wybór byłby lepszy, niż pani Whalley-Kilmer". Jakim cudem ta kobieta dostała tę rolę? Dla mnie już lepszym wyborem byłaby dobra aktorka będąca blondynką i mająca przyjemny dla ucha głos.
Poza tym, czy twórcy "Scarlett" nie pomyśleli o tym, że jako następczyni Vivien Leigh nie powinno się obsadzać byle aktorzyny?

Neferubiti

A ja widziałabym w roli Scarlett - młodą Sean Young - wg mnie ze współczesnych aktorek, jest najbardziej podobna do Vivien Leigh i potrafi zagrać kawał ... , a jeszcze odpowiednia charakteryzacja i zielone soczewki (której to charakterystycznej cechy bohaterki tu zabrakło) poprostu idealnie. Zobaczcie zdjęcia na tej stronie: http://www.pixmule.com/sean-young/6/. Ale generalnie serial mi się podobał. Skończyłam właśnie książkę i widze, że scenarzyści puścili wodzę fantazji, cóż przy sfilmowaniu dokładnie fabuły mogłoby się okazać nudnawo i z dłużyznami. Właśnie zabieram się za książkę "Reth Butler":).

monia1001

To "coś z tyłu" to zapewne turniura, o której jest mowa nawet w powieści "Przeminęło z wiatrem" (Mela była zbyt mało próżna, aby nosić turniurę w czasie biedy). Były one wówczas bardzo modne, co widać nawet na polskich obrazach (dama z "Pożegnania powstańca" Grottgera też ma taką, ale jej jest zatuszowana większą ilością materiału). Suknie na wielkich stelażach w kształcie kół były modne w okresie oświecenia, tj. w pierwszej połowie wieku XVIII, ale były stopniowo wypierane przez modę w stylu empire, która zapoczątkowała modne w romantyzmie suknie z podwyższonym stanem i króciutkimi rękawkami. W czasach pozytywizmu, czy też, jak ten nurt nazywał się w Europie, realizmu, zwrócono się ku turniurom. Dopiero później nastała moda na prostsze sukienki, mówię oczywiście o modernizmie, ale był to też czas przemian w postrzeganiu roli kobiet, początek ruchów sufrażystek, czyli ówczesnych feministek. Suknie noszono jeszcze praktycznie do końca II Wojny Światowej, ale z upływem czasu były one coraz krótsze i luźniejsze.

littlelotte52996

Jeśli idzie o ścisłość, to w XVIII wieku noszono nie suknie na kole, ale na stelażu - panier, który był spłaszczony z przodu i z tyłu, a rozszerzony po bokach. Po rewolucji weszły do mody suknie w stylu empire, a w latach 30. XIX wieku - suknie na kole, czyli krynoliny, które nosiły panie w 'Przeminęło z wiatrem'. W latach 60. pojawiły się tiurniury.

Esseillt

Tak, masz rację. Panier potrafił mieć szerokość nawet ponad 3 (!!!) metrów, a niektóre sięgały (wysokościowo) łokci. Były 2 odmiany: oficjalna francuska (robe a la franciase) i wygodniejsza angielska (robe a l'anglaise).
Te w stylu empire podobają mi się. Chciałabym taka jeden raz założyć.
Ale, mimo wszystko, cieszę się, że mogę nosić spodnie.

ocenił(a) serial na 10
monia1001

nie zgadzam się,pamiętam jak puszczali go w Tv i na tamte czasy był bardzo dobry,mi został w pamięci na długo

monia1001

trzeba film traktować odrębnie i serial również-to dwie inne bajki,film to film,serial to serial-mi osobiście i film i serial bardzo się podobały,fajny klimat,super gra aktorska i piękne stroje

monia1001

a mnie ten serial się podobał oczywiście nic nie podbije takiej znakomitości jakim było przeminęło z wiatrem dlatego nie należy patrzeć czy nawet porównywać i filmu i serialu a ja zawsze uwielbiałem filmu kostiumowe

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones